Strony

sobota, 28 stycznia 2017

HAUL kosmetyczny Bioorganika

Hej Wszystkim! :)

Dzisiaj wczesnym popołudniem wybrałam się na zakupy kosmetyczne. Potrzebowałam kilku, podstawowych dla mnie, produktów. Wszystko zakupiłam w jednym miejscu, czyli w sklepie stacjonarnym Bioorganika. Odwiedziłam to miejsce dopiero drugi raz a już wiem, że będę wracać tam regularnie. Mają naprawdę szeroki wybór, zarówno produktów do do pielęgnacji jak i makijażu, znajdzie się też coś dla domu. Wracając do tematu... Zdecydowałam się na pięć kosmetyków, których nigdy wcześniej nie miałam ani za wiele o nich nie słyszałam.

Pierwszy z nich to zastępstwo dla mojego ukochanego dezodorantu w kremie z Purite z zieloną glinką. Wybrałam ten marki Madara o kwiatowo- pudrowym delikatnym zapachu. Oczywiście nie zawiera aluminium, za to wypełniony jest mieszanką olejku eterycznego z palmarosa i ekstraktów roślinnych.
Pojemność: 50ml cena: 52zł


Kolejna rzecz to maska do włosów marki Eco Laboratorie. Zdecydowałam się na wersję nawilżającą zawierającą m.in. masło shea oraz pszczele mleczko. Szukałam maski, która nie będzie wymagała długiego trzymania na włosach. Pod tym względem ta jest idealna, wystarczy 2-5min i można spłukiwać. Po opisie spodziewałam się słodkiego zapachu maski, tymczasem okazało się, że pachnie bardzo świeżo. Ma w sobie coś z perfum D&G Light blue.
Pojemność: 250ml cena:26,50zł


Następny na mojej liście był krem pod oczy marki Make Me BIO. Wiele dobrego słyszałam o wersji zielonej z ogórkiem, niestety była wykupiona, więc chwyciłam za ostatnie opakowanie różowej z marakują i zieloną herbatą. Krem ma za zadanie rozjaśniać, pobudzać  produkcję kolagenu i krążenia krwi, zmniejszać obrzęki oraz wygładzać zmarszczki. Wiele obietnic jak na jeden krem, zobczymy ile z nich spełnia.
Pojemność: 15 ml cena: 37zł


Z racji tego, że jajeczko EOS jest już na wykończeniu postanowiłam poszukać czegoś w wersji sztyftu z racji na poręczność opakowania. Padło na balsam do ust Lavera z mlekiem migdałowym i bio-masłek kakaowym. Ma też nadawać ustom lekki różany odcień.
Pojemność: 4,5g cena: 12zł


Ostatni zakup to kredka do brwi marki Benecos w odcieniu blonde. Kredka posiada bardzo podobny odcień do tej, której używam obecnie z Catrice,. Z jednej strony mamy kredkę a z drugiej szczoteczkę do wyczesywania co jest zawsze na plus.
Cena: 14zł


Tak właśnie prezentują się moje nowości kosmetyczne. Jestem ciekawa czy w najbliższym czasie planujecie zakupy a może macie je już za sobą?

Ściskam,
J.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz