Strony

czwartek, 18 czerwca 2015

Lody marchewkowo-imbirowe

Ostatnio przechadzając się po naszym rodzinnym mieście odkryłam, że na rynku otwarto kawiarenkę z lodami. Przyznaję, że zajrzałam tam z czystej ciekawości nie mając nawet jakiejś nieodpartej ochoty na coś słodkiego. W zasadzie to po wejściu do środka najzwyczajniej w świecie rozmyśliłam się i już miałam wychodzić kiedy zobaczyłam na drzwiach informację o dwóch nowych, wyjątkowych smakach. W ofercie znajdowały się lody marchewkowo-imbirowe oraz... uwaga! ogórkowe. Ciężko mi było ukryć grymas, który malował się na mojej twarzy gdy to przeczytałam, ale na szczęście byłam już skierowana do drzwi (więc stałam tyłem do ekspedientki). "To nie może być dobre"- to była moja pierwsza myśl, ale w ułamku sekundy przypomniało mi się pyszne ciasto marchewkowe (które tak uwielbiam) i wróciły wspomnienia z dzieciństwa w postaci tartej marchewki z jabłkiem. Skusiłam się :) Smak mnie zaskoczył- na szczęście pozytywnie, te lody smakowały naprawdę marchewkowo, a imbir jak się okazało pojawił się nie tylko w ich nazwie! 

Wracając do domu pojechałam prosto do sklepu po wszystkie niezbędne składniki na własne domowe lody marchewkowo-imbirowe.

Oto moja lista:

-kilka marchewek (będziemy potrzebować dwie szklanki drobno startej marchwi)

-mleko (500 ml)

-mleko skondensowane (200 ml)





-imbir*




-cynamon*




-miód (ja go nie dodałam, ale okazało się, że moje lody wyszły stanowczo za mało słodkie)

*przyprawy najlepiej kupić w proszku

Przygotowanie jest czasochłonne, ale za to banalnie proste :)
Wszystkie składniki łączymy ze sobą i podgrzewamy na średnim ogniu przez kilka minut. Gdy wszystko wystygnie, całość przelewamy do pojemnika i wkładamy do zamrażalnika.



Mieszamy co godzinę, aż konsystencja zacznie przypominać lody. Tego procesu niestety nie da się przyspieszyć, stąd też mój deser w momencie robienia zdjęć nie był jeszcze w stu procentach gotowy, co niestety widać... Lody wstawiłam około południa i nie zdążyły porządnie zamarznąć. Niestety okazały się także za mało słodkie, stąd moja rada, aby dodać do nich trochę miodu i smak powinien być idealny :) Był to mój pierwszy raz, kiedy robiłam takie cudo, ale na pewno nie ostatni!




Zachęcam do eksperymentowania w kuchni, M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz