Strony

poniedziałek, 5 października 2015

Recenzja nawilżająco- ochronnej emulsji do skóry naczyniowej Antirougeurs JOUR od Avene

Hej Wszystkim! :)

Poszukiwania swojego kremu idealnego na dzień, rozpoczęłam już tak dawno, że aż nie pamiętam kiedy dokładnie... Przez ten czas przewinęły mi się przez ręce dziesiątki próbek czy też pełnowymiarowych opakowań. Niestety żadne z nich nie spełniało moich oczekiwań, aż do czasu gdy natknęłam się na nawilżająco- ochronną emulsję do skóry naczyniowej od Avene. Stało się to zupełnie przypadkowo, ale z tego co obserwuję takie rzeczy właśnie sprawdzają się najlepiej (przynajmniej w moim przypadku) ;) 




Moja przygoda z emulsją zaczęła się od tego, że któregoś zimowego dnia pękło mi naczynko na policzku koło oka. Początkowo czekałam aż samo się "naprawi". Jednak z czasem zaczęłam się niepokoić bo nic się nie zmieniało... a nie oszukujmy się nie wyglądało też najlepiej. W końcu natknęłam się na zestawienie kremów do skóry naczyniowej (chyba w Avanti) i tam właśnie wspomniany krem zgarnął wysokie noty. Długo się nie zastanawiając po prostu zdecydowałam się go wypróbować i przyznaję, że to jedna z najlepszych kremowych decyzji, bo krem okazał się być moim #1 i jest ze mną do dzisiaj (chyba już drugi rok). Po kilku tygodniach stosowania pęknięte naczynko zwyczajnie zniknęło! Od tego czasu jestem wierna kremowi od Avene i na sezon jesienno- zimowy nie szukam niczego innego, zawsze mam opakowanie w pogotowiu :) mimo, że nie jest to kosmetyk naturalny, a z tego co się orientuję firma testuje na zwierzętach...


Przejdźmy do danych technicznych. Krem o pojemności 40 ml zamknięty jest w plastikowej, bardzo poręcznej tubce, co mi osobiście odpowiada, bo nie lubię wkładać paluchów do słoiczka ze względu na to, że jest to niehigieniczne. Krem posiada delikatny, nienachalny zapach. Co więcej zawiera SPF 20 co zawsze jest dodatkowym plusem. Jest bardzo ławy w aplikacji, dobrze wchłania się w skórę. Posiada zielonkawy kolor, który jednak nie jest widoczny na twarzy. Posiadam wersję do skóry normalnej i mieszanej. Z tego co wiem na rynku jest jeszcze dostępna wersja do skóry suchej, której jednak nie miałam okazji przetestować.


Według zapewnień producenta emulsja ma nawilżać i chronić skórę w ciągu dnia, zapobiegając oraz redukując zaczerwienienia i dokładnie to robi, Kiedy nakładam ten krem na twarz dosłownie czuję ulgę, już w trakcie aplikacji :)


Jeśli chodzi o dostępność to oczywiście emulsja jest dostępna w aptekach oraz drogeriach hebe czy super pharm. Kolejna ważna kwestia to cena. Ogólnie krem nie należy do najtańszych bo w super pharm w cenie regularnej kosztuje 89,99 zł. Jednak ja poluję na okazje, te stacjonarne czy też internetowe, bo wówczas można go dostać taniej o 30- 40zł taniej. 

Podsumowując, serdecznie polecam ten krem, uważam że ze względu na efekty jakie daje warto w niego zainwestować mimo, dość wysokiej ceny. U mnie w dalszym ciągu zajmuje pierwsze miejsce i nie zanosi się na to aby coś miało się zmienić.

To już tyle na dzisiaj :)

Ściskam,
J.

5 komentarzy: