Kiedy nadchodzi jesień zmieniam
nie tylko kolory lakierów do paznokci, ale też kosmetyki zarówno te do
pielęgnacji jak i kolorowe. Nie zapominam też o perfumach. Wszystkie te
elementy tworzą dla mnie harmonijną całość jednocześnie umilając mi ponure jesienne
dni. Poniżej sporządziłam krótką listę kosmetyków do których jestem nadwyraz
przywiązana. Niektóre z nich towarzyszą mi już kolejny sezon, reszta z nich to
stosunkowe nowości, które skradły moje serce.
Zacznijmy od pielęgnacji. Chyba
nic innego nie kojarzy się z jesienią tak jak dynia. Lubię ją spożywać w każdej
możliwej postaci. Swojej skórze również nie żałuję dyniowej nuty zawartej w
kosmetykach. Niedawno zaczęłam stosować wielofunkcyjny krem pod oczy z
Organique z zawartością ekstraktu z dyni. Jestem z niego niesamowicie
zadowolona. Napina skórę wokół oczu a do tego świetnie ją nawilża, czego chcieć
więcej?
Kolejny kosmetyk i kolejna nowość
to rozświetlające serum do twarzy anti-aging firmy Auriga Flavo-C. Jak twierdzi
producent specyfik zawiera wysokie stężenie witaminy C w aktywnej formie (kwas
L-askorbinowy) oraz wyciąg z Ginkgo biloba. Buteleczka ma zaledwie 15 ml jednak
serum jest niezwykle wydajne zapewne za sprawą swojej oleistej konsystencji. Co
prawda nie urzeka zapachem, ale za to chciałabym aby powaliło skutecznością.
Ostatnim już elementem
pielęgnacji, o którym staram się pamiętać właściwie przez cały rok jest filtr
przeciwsłoneczny. Obecnie stosuję Vichy capital soleil SPF 50 do skóry
mieszanej i tłustej. Powoli kończe tubkę, którą zakupiłam na okres letni. Kiedy
tak się stanie na pewno przerzucę się na mniejszy faktor. Z kremu jestem
niesamowicie zadowolona i niewykluczone, że w przyszłym roku również do niego
powrócę.
Jeśli chodzi o kosmetyki kolorowe
to w tym sezonie ulubiłam sobie szczególnie dwie rzeczy. Pierwszą z nich jest
pomadka Rimmel w kolorze 070 Airy Fairy. Tak jak pisałam w poście z HAULEM
kosmetycznym jest to przepiękny odcień przybrudzonego różu z odrobiną blasku.
Według mnie nadaje się zarówno na co dzień jaki i na wieczór. Niezwykle
uniwersalny a zarazem wyjątkowy odcień, który każda dziewczyna powinna mieć w
swojej kosmetyczce.
Drugim kosmetykiem kolorowym jest
lakier do paznokci marki Essie w odcieniu bordeaux nr 50. Gości na moich paznokciach
nieprzerwanie i pewnie tak już zostanie do wiosny, czywiście z małymi zdradami
w okresie świątecznym i sylwestrowym ;)
Kolejny kosmetyczny element o
którym nie mogłabym zapomnieć to perfumy. Uwielbiam otaczać się zapachem.
Perfumy dodają mi pewności siebie, można powiedzieć, że dzięki nim czuję się
kompletna… W każdym razie stanowią wisienkę na
torcie J
Już trzeci sezon towarzyszą mi dwa flakoniki, są to zapachy Amor, Amor marki
Cacharel oraz Jimmy Choo- tutaj niestety nie znam konkretnej nazwy. Dla
ułatwienia mogę dodać, że jest to ten bardziej różowy flakonik.
To by już było wszystko w temacie
mojego niezbędnika kosmetycznego na jesień. Jak zwykle jestem ciekawa Waszych
propozycji. Podzielcie się nimi w komentarzach, chętnie poczytam J
Ściskam,
J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz