Hej!
Ostatnio w kategorii polecanych przez nas seriali powiało grozą- był post o kultowym The Walking Dead, a dwa dni temu J. polecała mniej znany, bo stosunkowo nowy prequel tego serialu- Fear the Walking Dead. Z całą pewnością nie każdy lubi tego typu kino, więc aby rozluźnić atmosferę postanowiłam skrajnie odbiec od seriali pełnych zombie i tym samym przedstawić Wam mój ulubiony komediowy sitcom, czyli The Big Bang Theory!
Serial opowiada o grupie przyjaciół, która składa się z wybitnych naukowców- oczywiście, żeby nie było zbyt monotematycznie wśród nich znajduje się także piękna, choć już nie tak inteligentna blondynka (przypadek?) i pracownik sklepu z komiksami. Paradoksalnie główni bohaterowie, którzy świetnie radzą sobie w naukach ścisłych jak się okazuje mają spore zaległości w relacjach damsko-męskich czy w ogóle- społecznych :) Poczucie humoru jest tutaj bardzo specyficzne i założę się, że nie przekona każdego widza, by włączyć kolejny odcinek. Jeśli o mnie chodzi to mogłabym obejrzeć kilka pod rząd, ale niestety jestem już na bieżąco i nie pozostaje mi nic innego jak z niecierpliwością czekać na kolejny epizod. Trwa on jak chyba każdy typowy sitcom około dwadzieścia minut dzięki czemu idealnie ogląda się go w przerwie podczas nauki, przy jedzeniu lub "do poduszki".
Teoria Wielkiego Podrywu (bo tak tytuł tłumaczony jest na język polski) jest bez wątpienia serialem, który albo się pokocha albo znienawidzi. Może on przypaść do gustu albo zupełnie się nie spodobać- a zresztą... przekonajcie się sami :) Dotychczas wyszło 9 sezonów, a serial emitowany jest od 8 lat- co jak mniemam świadczy o naprawdę dużej oglądalności :)
Do jutra!
M.
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz