Strony

środa, 18 listopada 2015

Lakiery idealne na sezon jesienno- zimowy

Kiedy aura za oknem zmienia się z letniej na jesienną automatycznie zmieniam nie tylko swoje letnie sukienki na jeansy i ciepłe swetry, ale też lakiery do paznokci na bardziej jesienne. Z odcieni pastelowych czy jaskrawych przechodzę na zdecydowanie bardziej klasyczne i stonowane. Co prawda nie mam ich zbyt wiele, jednak dla mnie jest to optymalna ilość. Wszystkie pochodzą z jednej marki, mojego ogromnego ulubieńca. Mam tu na myśli oczywiście Essie. Te lakiery zrewolucjonizowały moje podejście do malowania paznokci. Zanim po nie sięgnęłam, czyli jakieś 2,5 roku temu nie przepadałam za malowaniem paznokci. Nie miałam też cierpliwości do czekania aż lakier wyschnie- zawsze trwało to zbyt długo. Bardzo często trafiałam też na lakiery, które źle się rozprowadzały lub za mało kryły. Mówiąc w skrócie zawsze było jakieś „ALE”. Na całe szczęście do czasu. Teraz znalazłam już swoich totalnych faworytów i uwielbiam po nich sięgać, a wręcz nie mogę się doczekać kiedy ich użyję.

Pierwszy odcień, który zakupiłam z tej trójki to przepiękna, krwista czerwień o nazwie lacquered up nr 62. Swój renesans przeżywa każdego roku szczególnie w okresie świątecznym. Nie wyobrażam sobie siebie przy wigilijnym stole w innym kolorze niż właśnie wyrafinowana czerwień.





Z kolei po sand tropez nr 79 sięgam w zasadzie przez cały rok. Jednak jakoś tak instynktownie przyciąga mnie do niego zdecydowanie częściej właśnie jesienią czy zimą. Maluje nim swoje paznokcie za każdym razem kiedy nie do końca jestem przekonana, który odcień powinnam wybrać. Nude to zawsze dobre rozwiązanie J Do tego uważam, że jest to wręcz idealny cielisty odcień.



Ostatnim, jeśli chodzi o kolorowe lakiery, jest bordeaux nr 50. Jest to lakier w kolorze czerwonego wina. Gdy na niego patrzę automatycznie mam przed oczami jesienne dni. Dlatego w ostatnim czasie nie mogę się z nim rozstać. Praktycznie zmywam paznokcie i od razu maluję na ten sam kolor.



Nie mogłabym nie wspomnieć o starym, poczciwym „Good to go”, czyli lakierze nawierzchniowym, który jednocześnie utwardza paznokcie, przyspiesza wysychanie lakieru, a do tego nadaje im niesamowity blask. Paznokcie wyglądają jak hybrydy. Zdecydowanie nie wyobrażam już sobie mojego manicure bez niego.



To już wszystkie moje propozycje. Jestem ciekawa po jakie lakiery Wy sięgacie najchętniej w okresie jesienno- zimowym, dajcie znać koniecznie.



Ściskam,
J.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz